Historia z dębem
Trzy lata temu w ogrodzie różanym pana Józefa Żurawiela z Budzistowa wykiełkował dąb. Pan Józef podejrzewa, że to jedna z sójek, gniazdujących w jego ogrodzie, upuściła żołądź. Od tamtej pory minęły trzy lata – sadzonka dębu osiągnęła wielkość krzewów różanych, wśród których wyrosła. Niestety, dąb nie mógł pozostać w tym miejscu, a szkoda było ot tak po prostu wyrwać drzewko.
Pan Józef wpadł na pomysł, by je przesadzić – tylko gdzie? I tu z pomocą przyszła pani Ewa Matczak, sołtys Budzistowa i radna naszej gminy, która zaproponowała, by posadzić dąb tuż obok rzeźb upamiętniających wczesnośredniowieczną historię Budzistowa.
I tak 11 kwietnia 2025 roku pan wójt Jerzy Wolski wraz z panem Józefem Żurawielem, w asyście pani sołtys Ewy Matczak i przy fachowym wsparciu pani kierownik Ochrony Środowiska Aleksandry Szczygielskiej, posadzili dąb. Pan Józef zapewnił, że będzie o niego dbał równie troskliwie, jak wcześniej w swoim ogrodzie.